Imię : Arvena

Wiek : 19 lat

Rasa : Elfka Wieczności,Dziedziczka Łez Anioła

Wygląd : Moje włosy są śnieżnobiałe i są jak jedwab,a oczy koloru szkarłatu.W nocy podczas pełni księżyca przybierają lekki odcień diamentu,lekko się skrząc.Usta są pełne i czerwone jak wiśnie.Nos mam mały,a głowę zdobią wystające uszy.Cera jak i ciało jest nieskazitelne,a policzki lekko zarumienione.

Historia : Pochodzę z rodziny królewskiej,lecz teraz pozostałam z niej tylko ja i moje rodzeństwo -Nadeth i Aramil.Nasza rodzina była zawsze pogodna i wesoła,często spędzaliśmy razem czas.
Gdy rodzice umarli,ktoś musiał objąć tron.Postanowiliśmy podzielić wyspę na trzy części - wschodnią,
północną i zachodnią.Zbudowaliśmy tam miasta a na środku wielkie miasto-centrum wyspy.
Każde z trzech miast charakteryzowało się różnymi rzeczami i zasobami.Wysyłaliśmy je do centrum i
stamtąd wędrowały do pozostałych miast.Z rodzeństwem próbujemy spędzać jak najwięcej czasu razem.Wszyscy jesteśmy elfami ale innej rasy.Przed odejściem mamy i taty byłam kapłanką świątyni w moim mieście.Kiedyś była tam mała wioska z kilkoma mieszkańcami.Wybrałam tą część chyba dlatego,że mieściła się tam właśnie ta świątynia,uwielbiałam też wodę i pielęgnowanie ogrodów.
Gdy założyłam tam miasto odbudowałam świątynię i często ją odwiedzam.
Podałam wam tylo część mojej historii.Opowiem wam ją niedługo w całości...

O mnie i o moich umiejętnościach : Uwielbiam siadać pod gwiaździstym niebem oraz mlecznobiałym
księżycem.Wtedy las spowija wstęga ciemności napawając mnie ekscytacją i tajemniczością.
Kocham zwierzęta i rośliny,w wolnym czasie opiekuję się swoim ogrodem.Znajdują się w nim dębowe ławki pośród soczystych dębów i krzewów.Trawę pokrywają piękne kwiaty od goździków po egzotyczne.Po ogrodzie rozsiewa się mocny zapach owoców i soczystych roślin.Gdy słońce pada na trawę i kwiaty ich zapach wzmacnia się dodając też woń rozgrzanego słońca.Drzewa pokryte są owocami,a koło lasu rozciąga się jezioro La Sun.Obok płynie rzeka Norna,oddając orzeźwiający zapach i spokojny szum.Śpiewam roślinom,aby rozrastały się,jest to sztuka,którą każdy elf duszy posiada.Potrafimy pięknie śpiewać jak i tańczyć.Wrodzona jest też u nas szybkość,spostrzegawczość i słuch,umiemy rozwiązywać zagadki oraz łamigłówki,rozmawiamy ze zwierzętami.Posługuję się głównie sztyletami i mieczami z zielonymi szmaragdami,które zdobyłam pokonując groźnego potwora na wyspie.Opanowałam również sztukę posługiwania się innymi broniami.Posiadam zdolność przywoływania Magicznych Duchów.Śpiewając mogę leczyć oraz chronić.Interesuję się różnymi dziedzinami magii,lecz najlepiej posługuję się swoimi zdolnościami. Rozwijałam się w takim kierunku,aby zostać skrytobójcą. Dlatego uwielbiam szybkie bronie. Potrafię poruszać się zwinnie i cicho jak kot. Umiem zadawać silne ciosy z zaskoczenia. Ta sztuka jest trudna,lecz to ją chciałam zgłębić,ponieważ czułam,że to mój żywioł.Posługuję się magią duszy.Zamykam wroga w otchłani.Nic nie widzi i nie słyszy.Zabijają go ostrza mroku,bardzo cierpi czując jak jego dusza płonie i powoli zanika.Żar pali ją powoli...zanikają wszystkie wspomnienia.Aż pozostaje tylko pustka w sercu.